Wizyta kontrolna :)
Po czterech dniach od rozpoczęcia budowy przyszła niedziela. Postanowiłem udać się na plac budowy i na spokojnie zobaczyć postępy prac. A przy okazji zrobić małą inwentaryzację materiałów :) Przyznam, że przez te kilka dni zakupy często były na telefon, a niektórych towarów nawet niezdążyłem zobaczyć i wszystko poszło do ziemi :D Żona mi podpowiada, że ona widziała, ale to nie to samo i tak musiałem sprawdzić... nie to żebym jej nie wierzył :) ale ona jest Nadzorcą Okiennym i razem z naszą Małą pociechą obserwują poczynania naszym budowniczych przez okno :)
Muszę przyznać, że stan materiałów mi się zgadzał :) Także moje obawy nie znalazły potwierdzenia Na szczęście .... :)
Komentarze