Czas nadrobić zaległości
Witajcie po krótkiej przerwie :)
Na początku napaliłem sie na pisanie bloga, chciałem dzielić sie każdym dniem budowy, jak to robią najlepsi na tej stronie :) Jednak obowiązki życia codzinnego nie zawsze pozwalają zrealizować to co sobie zaplanuję. A priorytet to Rodzinka i nasz półroczny synek :) któremu poświęcam każdą wolną chwilę. Stąd to małe opóźnienie we wpisie.
Ale po kolei.
25 luty
Ekipa zgodnie z zapowiedzią była na siódmą rano. Chwilę po nich przyjechała kopareczka i zabrała się do roboty. Fotka z dachu naszego obecnego lokum :)
Nasi fachowcy w tym czasie przygotowali sobie miejsce do robienia zbrojenia i zaczęli skręcać co trzeba.
W południe przyjechali geodeci, wymierzyli ośki, po niecałej godzinie skasowali siedem stówek i pojechali :)
Ekipa zabrała się do kopania i powiedzieli, że będa walczyć aż wykopią i zrobią całe zbrojenie, tak żeby nastepnego dnia można zalewać ławy. Tym bardziej, że wieczorem miał przyjechać jeszcze KierdBud sprawdzić wykopy i zbrojenia.
Wszystko poszło prawie zgodnie z planem. Prawie... bo kierownik znalazł jedną ośkę która nie została wytyczona. Na początku mysleliśmy, że to geodeta nie wytyczył. Ale okazało się, że geodeta nie wytycza wszystkich punktów. On wyznacza poziom 0, punkty newralgiczne, niezbędne do wytyczenie obrysu budynku. A tak ośka dotyczyła fundamentu ściany wewnętrznej. Jednym słowem zawaliła ekipa. Musieli zasypać jeden wykop i poprowadzić obok. Na poniższym zdjęciu widać na wierzchu deski po prawo są dwie kreseczki. To tam powinna iść ta wewnętrzna ośka. A ten wykop po lewo został zasypany. No i tak nam minął pierwszy dzień pełen wrażeń
26 luty
Następnego dnia z samego rana tj. po szóstej razem z moją lepszą Połową :) zanim nasz mały Skarbek się obudził, cichaczem udaliśmy się na plac budowy. Raz, ze chcielismy nacieszyć oczy efektami prac, bo poprzedniego dnia ekipa walczyła chyba do 20tej, kopiąc i skręcając zbrojenie przy reflektorach, także nie było szans zobaczyć efektów po widoku. A drugi nasz cel porannj wizyty to obsypanie rogów budynku kasą. No wiecie tak, żeby kasa się domu trzymała :) Poszło troche bilonu, ale zostawiliśmy tez po papierku w każdym rogu :)
Przed południem przyjechał beton i fundamenty zostały zalane.
Na tym zdjęciu widać ten przekopany fundament.
A tu w całości
CDN :)
Komentarze